Wiosna w Beskidzie Małym - propozycja wycieczki na nieznaną Trzonkę i znany Żar

Autor:
Monika Pasierbek
Data publikacji:
20 Maj 2022
Odsłuchaj tekst

WYCIECZKA NA NIEZNANĄ TRZONKĘ I ZNANY ŻAR

  • TRASA: Porąbka – Trzonka – Przełęcz Bukowska – Roztoka – Kiczera – Żar – Porąbka
  • SZLAKI: zielony, żółty, czerwony, zielony
  • CZAS: 6 h 30 min (średni czas przejścia bez odpoczynków)
  • DYSTANS: 19 km
  • SUMA PODEJŚĆ: 1000 m
  • SUMA ZEJŚĆ: 1000 m

 

Fot. Magdalena Machowicz


Chata na Trzonce. Fot. Magdalena Machowicz

Góra Żar, dominująca ponad przełomem Soły, jest najbardziej rozpoznawalnym szczytem Beskidu Małego. Na płaskim wierzchołku znajduje się… zbiornik wodny – element elektrowni szczytowo-pompowej, jedynej tego typu konstrukcji w Polsce. Na popularność góry składa się wiele czynników: rozległa panorama, restauracja, tor saneczkowy, park linowy i oczywiście kolejka torowa-linowa, która wwozi turystów na sam szczyt. Co więcej, nad Górą Żar panują znakomite warunki do latania, więc często można podziwiać w tym rejonie lotniarzy oraz paralotniarzy. I nic nie stoi na przeszkodzie, by odważniejsi skorzystali z lotów widokowych. Przeszklona kabina szybowca daje bezpośredni kontakt z otaczającą przestrzenią, a obłędne widoki wprost zapierają dech w piersiach.

Tak więc wyjścia nie ma, będąc po raz pierwszy w Beskidzie Małym na Górę Żar po prostu trzeba się wdrapać. Większość zaczyna w Międzybrodziu Żywieckim, korzystając z kolejki bądź ścieżki wytyczonej wzdłuż torów, więc chcąc uniknąć tłumów, obmyśliłam pętelkę na tak zwaną okrętkę.

Wędrówkę zaczynamy i kończymy w Porąbce, do której łatwo dojechać z Bielska-Białej. Auto można zostawić na bezpłatnym parkingu koło Urzędu Gminy i od razu uczulam, że warto zajrzeć za budynek, gdzie mieści się zabytkowa kaplica św. Urbana. Zielony szlak mija kościół i poprzez spokojne osiedle szybko wyprowadza na skraj lasu. Teraz czeka nas naprawdę mozolny i męczący, acz krótki odcinek – na dystansie kilometra pokonamy aż 200 metrów przewyższenia. Poziomice ścielą się tu gęsto, na szczęście na ratunek przychodzą dwa miejsca: ławeczka na zakręcie z widokiem na zaporę, Porąbkę i Hrobaczą Łąkę oraz ławeczka na szczycie na Palenicy (572 m n.p.m.).

Po zdobyciu Palenicy czeka nas najprzyjemniejsza część wędrówki przez malowniczy i mniej znany rejon Gór Zasolskich. Przed nami łagodne podejście w kierunku Bukowskiego Gronia, na którym znajduje się największe skupisko limb w Beskidzie Małym. Stosowna tabliczka informuje nas o możliwości zejścia na limbową aleję. Wkrótce wychodzimy na szeroki grzbiet Trzonki (727 m n. p. m.), z którego rozpościera się przyjemna panorama na Kiczerę, Żar oraz Skrzyczne. Na osiedlu Trzonka, w siodle Bukowskiej Przełęczy, znajduje się Chatka Klubu Turystyki Górskiej „Limba”. Schronisko przyjmuje turystów sezonowo w weekendy bądź po wcześniejszym uzgodnieniu. Warto wiedzieć, że nieco dalej przy zielonym szlaku odnajdziemy kapliczkę M.B. Śnieżnej ze źródłem pitnej wody. To może okazać się kluczową informacją podczas upalnego dnia.

Fot. Magdalena Machowicz

Z Przełęczy Bukowskiej schodzimy żółtym szlakiem do niewielkiego osiedla Roztoki (446 m n.p.m.), by po chwili nadrobić utracone metry w podejściu na Kiczerę (827 m n.p.m.). Za ten wysiłek nagrodzeni jesteśmy widokami na dopiero co przebytą drogę – Bukowski Groń oraz Trzonkę. Na szczycie Kiczery znajduje się zadaszona wiata, miejsce na grilla oraz sporo ławek. Idąc za czerwonym szlakiem, otworzy się przed nami słynna panorama, w której dominuje Góra Żar – główny cel naszej wycieczki, który osiągniemy w przeciągu kolejnych 40 minut.

Kolejka z Żaru do Międzybrodzia Żywieckiego pozwala na zakończenie wycieczki właśnie w tym miejscu. Warto tylko sprawdzić wcześniej połączenia autobusowe, by bezstresowo wrócić do Porąbki bądź Bielska-Białej. Kto zdecyduje się na zejście czerwonym szlakiem, będzie mógł cieszyć się widokiem na Porąbkę oraz Jezioro Międzybrodzkie, aż wreszcie dojdzie do zapory, o której więcej pisałam wyżej, przy okazji wycieczki na Hrobaczą Łąkę. Ostatni odcinek prowadzi drogą wzdłuż Soły do centrum Porąbki, gdzie zamyka się nasza pętla.

WYCIECZKA NA GIBASÓWKĘ I POTRÓJNĄ

    TRASA: Kocierz Rychwałdzki – Chata Gibasówka – Gibasów Wierch – Mlada Hora – Chatka pod Potrójną – Potrójna – Przełęcz Kocierska – Kocierz Rychwałdzki

    SZLAKI: zielony, żółty, czerwony, zielony

    CZAS: 7 h 30 min (średni czas przejścia bez odpoczynków)

    DYSTANS: 22 km

    SUMA PODEJŚĆ: 900 m

    SUMA ZEJŚĆ: 900 m

  

Fot. Magdalena Machowicz

Niniejsza trasa zrobiła na mnie największe wrażenie ze wszystkich, bowiem nie tylko wiedzie przez tę mniej zadeptaną część Beskidu Małego, ale też jest niezwykle różnorodna i atrakcyjna. Oferuje piękne krajobrazy, zachodzi aż do trzech klimatycznych, górskich chatek oraz mija skały o fantazyjnych kształtach, przywodzące na myśl Góry Stołowe.

 

Wędrówkę zaczynamy w Kocierzu Rychwałdzkim, niewielkiej wsi położonej w dolinie Kocierzanki. Najprostszym sposobem na dotarcie w to miejsce, będzie po prostu przyjazd własnym autem, które zaparkujemy przy kaplicy, tuż przy zielonym szlaku. Już po niespełna godzinnej wędrówce trafiamy do Łysiny, która w 2013 roku została uznana za jedną z najpiękniejszych wsi w województwie śląskim. Czekają tu nas dwie atrakcje. Pierwsza znajduje się 200 metrów od zielonego szlaku (jest stosowny drogowskaz) i jest nią wieża widokowa na stokach Ścieszków Gronia, z panoramą obejmującą Beskid Żywiecki, Śląski, Wyspowy, Gorce oraz Tatry. Ta góra skrywa także Zamczysko, które można uznać za beskidzkie skalne miasto. Wśród istebniańskich piaskowców skrywa się niespodzianka – najniżej położona w Polsce jaskinia lodowa i jedyna poza Tatrami, dostępna jednakże dla osób z doświadczeniem speleologicznym.

 

Przed nami długa, ale przyjemna wędrówka zielonym szlakiem do Chatki Gibasówki (805 m n.p. m.), która podobnie jak Limba, działa weekendowo, sezonowo, a najlepiej po uzgodnieniu telefonicznym z legendarnym właścicielem Staszkiem. Przysiółek Gibasy, choć niewielki, to przesiąknięty jest urzekającym klimatem. Można rozsiąść się na jednej z licznych ławek, skorzystać z grilla, przekupić psa parówką bądź zwyczajnie wyłożyć się na soczystej trawie, podziwiając masyw Babiej Góry. Nieopodal chatki znajduje się kapliczka, która powstała dzięki dwóm gospodarzom z Gibasów. Przez całe życie wojowali ze sobą niczym Kargul i Pawlak, lecz na starość zaprzestali waśni i zamiast zakopać przysłowiowy topór, to ufundowali budowę kapliczki. Tak przynajmniej niesie wieść gminna, a że historia ciekawa, to przyjmuję ją w całości.

 

Zielony szlak prowadzi nas na Rozstaje pod Mladą Horą (888 m n.p.m.), zwane też Anulą – na cześć krowy Anuli, która zwiała w tym rejonie właścicielowi, wybierając wolność. Na przełęczy zauważmy wysprejowane na drzewach niebieskie strzałki oraz symbole oznaczające jaskinię. Prowadzą one do Groty Komonieckiego, która liczy 12 metrów długości i jest największą jaskinią erozyjną w Beskidzie Małym. Nazwa pochodzi od nazwiska wójta żywieckiego, który opisywał dzieje regionu, a jego prace po dziś dzień stanowią bogate źródło informacji o Żywiecczyźnie. Nieco poniżej groty znajduje się kolejna ciekawostka – mały, ale zgrabny wodospad Dusica. Generalnie oba miejsca warte są zejścia ze szlaku i sporo osób się na to decyduje, zwłaszcza że ławeczka i miejsce na ognicho aż proszą się o dłuższy popas. Problem polega na tym, że dotarcie do Groty Komonieckiego wymaga stromego zejścia i wytracenia aż o 200 metrów w pionie. Auć. Na tę małą wycieczkę poza szlakiem trzeba przeznaczyć co najmniej półtorej godziny.

 

Zbójeckie Okno. Fot. Magdalena Machowicz

Wróćmy na Rozstaje pod Mladą Horą. Obieramy żółty szlak, który przeprowadza nas przez rezerwat przyrody „Madohora”, chroniący podszczytowy rejon Łamanej Skały. Ten drugi pod względem wysokości szczyt Beskidu Małego porośnięty jest typowym dla regla górnego lasem świerkowym, a wśród drzew wypatrzeć można grupy skał z piaskowca. Żółte oznakowania doprowadzą nas do studenckiej Chatki pod Potrójną, urządzonej w zabytkowym, drewnianym domu z 1911 roku. Niech uwadze nie umkną Ci wychodkowe napisy oraz smaczna grochówka!

Nieopodal schroniska znajduje się Zbójeckie Okno – zdecydowanie najbardziej efektowna skalna wychodnia w okolicy. Stąd już tylko pół godziny podejścia na Potrójną (883 m n.p.m.), gdzie otwierają się widoki na Królową Beskidów oraz Tatry. Na podszczytowej polanie znajduje się malowniczy przysiółek, a wśród starych gospodarstw odnajdziemy kolejne schronisko – Chatkę na Potrójnej.

Zmieniamy szlak na czerwony, by dojść do Przełęczy Kocierskiej (756 m n.p.m.), na której znajduje się zajazd oraz luksusowy hotel ze SPA. Jak ktoś będzie potrzebował masażu po wycieczce, to tutaj. Do Kocierza Rychwałdzkiego, gdzie kończymy wędrówkę, wrócimy za znakami zielonymi – trochę stromą, leśną ścieżką, a trochę wzdłuż szosy.

Na koniec mała uwaga dla osób, które chciałyby znacząco skrócić tę trasę, choćby po to, by na spokojnie zejść do Groty Komonieckiego i Wodospadu Dusicy. Otóż auto można zostawić na leśnym parkingu w dolinie Kocierzanki (GPS 49.760516, 19.358921), na wschód od Kocierza Rychwałdzkiego. Idąc kawałek wzdłuż asfaltu natrafimy na drogę do Gibasówki. Dalej poruszamy się szlakami turystycznymi aż do Chatki pod Potrójną i Zbójeckiego Okna. Tam właśnie odchodzi żółto znakowana ścieżka spacerowa, która sprowadza z powrotem na dno doliny Kocierzanki, w pobliże parkingu leśnego. Dla spokoju warto ściągnąć sobie mapę Beskidu Małego przez serwis mapy.cz, nie dość, że działa offline, to bezbłędnie przeprowadzi nas przez nieoznakowane ścieżki.

Autor tekstu: Magdalena Machowicz / www.wiecznatulaczka.pl

 

Artykuł powstał w ramachmikroprojektu pn. „Transgraniczna marka turystyczna Beskidy” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu INTERREG V-A Republika Czeska-Polska 2014-2020 oraz z budżetu państwa Rzeczypospolitej Polskiej.

 

 

Wyświetlenia:  11